Katedra Bydgoska. Msza św. w intencji Ojczyzny
„Na klęczkach dziękujemy Panu Bogu za przywróconą nam wolność” – mówił biskup Krzysztof Włodarczyk, który przewodniczył Mszy św. z okazji 103. rocznicy Odzyskania Niepodległości.
W Katedrze św. Marcina i Mikołaja ordynariusz zwrócił m.in. uwagę na znaczenie obecności Boga i modlitwy. Jego zdaniem – to właśnie przy ołtarzach polskich kościołów – umacniał się duch wolnego narodu. – Tu bowiem zawsze mówiono polskim językiem. Tu zawsze był skrawek polskiej kultury i niepodległości. Nawet wtedy, gdy Polska zniknęła na 123 lata z map Europy – przypomniał.
Według biskupa, by tę polskość zabić, a także stłumić dążenia niepodległościowe, kasowano zakony, zamykano seminaria, zabraniano kształcić przyszłych kapłanów. – Tak było zawsze – za czasów zaborów, okupacji hitlerowskiej, bolszewickiej i sowieckiej, czy Polski Ludowej. Tak to już jest w naszej Ojczyźnie, że ten kto chce zabić wolność, musi wcześniej zburzyć ołtarz, czyli zniszczyć więź Polaków z Kościołem – podkreślił, przywołując słowa św. Jana Pawła II i Cypriana Kamila Norwida, który ostrzegał: „Narody tracąc pamięć – tracą życie”. – A Prymas Tysiąclecia bł. Stefan Wyszyński dodał: „Naród bez przeszłości jest godny współczucia. Naród, który się jej wstydzi, który wychowuje młode pokolenie bez prawdziwej historii Polski, to naród renegatów” – cytował.
Ordynariusz bydgoski zauważył, że przejmująco aktualne są także słowa Jana Kasprowicza, które napisał ponad sto lat temu: „Rzadko na moich wargach; niech dziś warga ma wyzna, jawi się krwią przepojony, najdroższy wyraz Ojczyzna”. – Czy rzeczywiście Ojczyzna jest nam najdroższa, czy jest dzisiaj jakąś wartością? – pytał.
Biskup Krzysztof Włodarczyk przywołał postaci: Józefa Piłsudskiego, Ignacego Jana Paderewskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego, czy Wincentego Witosa. Nawiązał również do sytuacji na granicy Polski z Białorusią. – Chciałbym podziękować tym, którzy dzisiaj bronią wolności naszej Ojczyzny, funkcjonariuszom Straży Granicznej, żołnierzom, wolontariuszom. Myślimy też o tych, którzy cierpią z powodu sytuacji politycznej, czyli migrantach. Zanosimy za nich modlitwę, a jej konsekwencją jest konkretna pomoc, którą podmiotowo wykonuje Caritas Polska. To skomplikowana sytuacja, ale nie możemy zejść z nurtu Dobrego Samarytanina, jakkolwiek jest. Dobry Samarytanin działa w każdych warunkach, zauważa potrzebującego, pochyla się nad nim i konkretnie mu pomaga – powiedział.
W czasie Mszy św. wspominano współpatrona katedry i patrona Bydgoszczy św. Marcina z Tours, który – jak zauważył proboszcz ks. prałat Stanisław Kotowski – zanim został biskupem, był najpierw twardym, ale nie pozbawionym miłosierdzia żołnierzem.
Diecezja Bydgoska